W tej witrynie są wykorzystywane pliki cookie, których google używa do świadczenia swoich usług i analizowania ruchu. Twój adres ip i nazwa klienta użytkownika oraz dane dotyczące wydajności i bezpieczeństwa są udostępniane firmie google, by zapewnić odpowiednią jakość usług, generować statystyki użytkowania oraz wykrywać nadużycia i na nie reagować.

Logo

Witaj na Katalogu Grafików , w sercu grafikosfery, gdzie wspieramy i doceniamy każdego grafika. Znajdziesz tu aktualności, artykuły oraz przeglądy pełne różnorodnych i ciekawych prac.

TŁO

POZNAJ NASZYCH GRAFIKÓW

KATALOGI

— 16 lipca 2015
(C) December Dayt ♥

Zanim się ustatkowała, zmieniała blogi jak rękawiczki. Najpierw było Graphic Playground, potem Graficzny Gwiazdozbiór, a teraz Manvspixel. Swoich sił próbowała również jako redaktorka naszego Katalogu. Kim jest? Jak znalazła się w grafikosferze? Czym się zajmuje? Poznajcie Dust. Hellen Dust! Zapraszam na wywiad z niezwykle ciepłą oraz wyjątkową osobą. Idźcie do kuchni po pop corn, a potem oraz razu rozwijajcie post! Jest co czytać, naprawdę :)


   
(C) Dakota

1. Cześć! Cieszę się, że zgodziłaś się na ten wywiad. Jest mi bardzo miło, że mogę z tobą porozmawiać, dowiedzieć się o tobie prawie wszystkiego. Gotowa na przesłuchanie? :) Na początku chciałabym zapytać cię o to, jak wyglądały twoje początki w grafikosferze. Zaczynałaś na Onecie jak większość? A może rzuciłaś się na głęboką wodę rozpoczynając swoją przygodę z Bloggerem?

Hello (: Też się cieszę, że mamy okazję porozmawiać. Co do początków mojej przygody z grafiką, zdecydowanie trzeba tutaj utożsamiać je z latami świetności Onetu. Jak teraz o tym myślę, to było to bardzo, bardzo dawno temu, ale sam początek akurat mniej więcej pamiętam: pisałam opowiadanie, potrzebowałam szablonu. Ot, od tego się zaczęło, a później nie wiadomo skąd rozrosło się na większą skalę. Miało być skromnie, miało być dla siebie, a koniec końców okazało się, że tworzenie grafiki pokochałam równie mocno, co obdarowywanie nią innych. I jak to mówią... maszyna ruszyła.

2. Nie mogę tyle czekać, muszę to wiedzieć... Skąd u ciebie takie wrodzone niezdecydowanie co do blogów? W końcu przeprowadzałaś się już kilka razy! Najpierw Graphic Playground, potem Graficzny Gwiazdozbiór, a teraz Manvspixel. Wyjaśnisz nam to zjawisko? :)

Wrodzone niezdecydowanie... tak bym tego nie nazwała. Zjawisko to jest u mnie co prawda wrodzone, ale nie wiąże się z niezdecydowaniem - zaręczam, za każdym razem kiedy coś zmieniam, jestem bardzo zdecydowana i pewna, że zmiana ta wyjdzie mi na dobre. Ja po prostu lubię zmiany. I lubię przeprowadzki, nie tylko te w sieci. (: Zresztą od zawsze powtarzałam, że jedyną niezmienną we mnie rzeczą, jest właśnie zmienność - i nie dotyczy to tylko blogów, ale i wielu innych aspektów mojego życia. Najprostszym przykładem są na przykład moje włosy - "o mój Boże, znów zmieniłaś fryzurę" przewijało się w ustach moich znajomych tak często, że nawet im znudziło się już powtarzanie tego za każdym razem, kiedy widzą mnie po dłuższej przerwie. Po jakimś czasie ludzie się przyzwyczajają, może ci w blogosferze też to jakoś zniosą.

3. Czy. dla ciebie jest grafika? Hobby, pasja, obowiązek? Wiążesz z nią przyszłość? Jak to się stało, że teraz jesteś tu, gdzie jesteś, robisz to, co robisz i uwielbiasz bawić się kodami. Ktoś cię zainspirował czy sama chciałaś po prostu spróbować czegoś nowego?

Grafika to jedno, kody to drugie - łącząc oba te aspekty na blogspocie, mamy tworzenie templatek, więc może w tym temacie się wypowiem. O tym dlaczego zajęłam się grafiką i kto zmusił mnie do nauki języków za pomocą których tworzymy strony już pisałam, ale jest jedna osoba, bez której prawdopodobnie dawno rzuciłabym to wszystko w przysłowiową cholerę. Osoba, która zawsze była dla mnie ogromnym motywatorem i która nie tylko z pokorą, ale i pewną dozą pozytywnego rozbawienia podchodziła do każdego mojego szalonego pomysłu i do każdej blogowej przeprowadzki. Z tego miejsca ogromne ukłony w jej stronę, bo jej po części zawdzięczam to, że wciąż mam siłę i motywację do robienia tego co kocham. I tym właśnie jest dla mnie grafika, tym są wszystkie "HTMLowe szlaczki" i spędzone przy komputerze godziny. Są czymś co kocham i czymś co sprawia mi przyjemność, nawet kiedy po ciężkim dniu i połowie nieprzespanej nocy nie chce ze mną współpracować. To coś więcej niż hobby i coś więcej niż pasja. To coś, co kocham i co daje mi motywacje. Czy chciałabym związać z tym swoją przyszłość? Prywatnie, owszem - tak jak pisanie, to zapewne będzie zawsze częścią mojego życia. Zawodowo? Sama nie wiem. Zdaję się, że pisałam nawet o tym jakiś czas temu z Rinne. Lubicie czekoladę? Jeśli tak, zastanówcie się, czy wciąż lubilibyście ją tak bardzo, gdyby waszą pracą było dzień w dzień jej degustowanie. Dodajcie do tego marudnego szefa albo nieznośnych klientów. Po trzech, czterech latach czekolada będzie ostatnią rzeczą, o której pomyślicie układając listę rzeczy, które sprawiają wam przyjemność. I tak jest ze wszystkim - rutyna potrafi zabić nawet miłość do rzeczy, bez których wydaje nam się, że nie możemy żyć. Może więc lepiej jednak zostawiać je sobie na piątkowe wieczory, żeby się zrelaksować i zapomnieć o tym, co od poniedziałku do piątku nas irytowało?

4. Jak wiemy, lubisz pomagać. Szczególnie w sferze graficznej. To właśnie ty jesteś autorką tajemniczego projektu. Twoje "pogotowie" działa podobno całą dobę. Opowiesz nam nieco o tej idei? Jak na nią wpadłaś? Co chciałabyś osiągnąć poprzez to, że wdrożyłaś ją w życie?

Pogotowie to coś, o czym myślałam już od dłuższego czasu, ale bardzo długo nie wprowadzałam go w życie, bo trochę bałam się, że ludzie będą traktować je jako... hmm, pizzernię? Nazwijmy to tak roboczo. Dzwonisz, podajesz listę dodatków, dostajesz gotową pizzę. Zjadasz ją, wyrzucasz karton i generalnie tyle jest po niej śladu. Idea pogotowia jest inna. To miejsce, w którym chcę pomóc coś zrozumieć, pomóc rozwiązać problem, ale nie podać na tacy gotowe rozwiązanie. Dlaczego? Bo ono nic nie wnosi. Konkretny kod, z konkretnym selektorem i konkretnymi deklaracjami przyda się w obrębie jednego szablonu, ale jego autor niczego się na tym nie nauczy. Pogotowie to projekt skierowany do osób, które szukają nowych rozwiązań, które eksperymentują ale trafiają na martwy punkt, w którym nie wiedzą co dalej, albo dla takich, które mają pomysł, ale nie do końca wiedzą gdzie zacząć. Dla osób, które chcą się uczyć, ale potrzebują od czasu do czasu pomocy, żeby nie zwariować od marudnego bloggera. Poza tym, skoro lubimy tą samą rzecz, dlaczego by się nią nie dzielić? Mi niczego nie ubędzie, jeśli komuś pomogę, a może przy okazji i sama nauczę się czegoś nowego - nigdy nie wiadomo.

   
(C) Breath ♥

5. Czym inspirujesz się tworząc szablony? Czy zdarza ci się zrobić jakąś sygnaturę? Nagłówek? Ikonkę? Pamiętam, że na jednym z twoich poprzednich blogów pojawiło się jakieś dzieło twojego autorstwa, które szablonem nie było. Masz zamiar przerzucić się na tworzenie graficznych dodatków w przyszłości?

Dodatki graficzne... złapałaś mnie na czymś, czego nie lubię. Chociaż może nie lubię to złe sformułowanie... nie do końca rozumiem ich ideę, dlatego też niespecjalnie się nimi zajmuję. Idea szablonu jest prosta: komuś się podoba, komuś pasuje pod tematykę - pobiera i ustawia na swoim blogu. Kompletny szablon, który tworzy spójną i ładną całość. A sygnatura? Ikona? Nagłówek? Czasami zastanawiam się, czy ludzie faktycznie to pobierają i... po co? Ikony i sygnaturki to nieraz naprawdę małe dzieła sztuki, ale czy trafiają one gdziekolwiek poza katalogami i innymi blogami graficznymi? Ja zawsze w blogosferze byłam związana z blogami, na których publikuje się opowiadania, więc tego typu dodatki wydają mi się totalnie niepraktyczne - bo do tego kanonu zupełnie mi nie pasują. Z nagłówkami bajka jest trochę inna, bo przecież to części szablonów, ale... no właśnie, części. Wyobraź sobie, że ktoś pobiera nagłówek stworzony przez jakąś świetną graficzkę i samodzielnie ustawia go w jakimś podstawowym szablonie bloggera. Oczami wyobraźni już widzę, że w 90% przypadków będzie to wyglądać komicznie i tak naprawdę to, czy nagłówek jest najpiękniejszym dziełem jakie widziała blogosfera nie będzie miało znaczenia, bo cały szablon może wyglądać po prostu żałośnie. Pytanie więc, dla kogo są te nagłówki? Być może nie śledzę publikacji na wszystkich blogach graficznych, ale chyba jeszcze nie zdarzyło mi się zobaczyć, żeby jakaś graficzka wzięła nagłówek opublikowany przez kogoś innego i zrobiła do niego szablon. I nie mówię tu o umawianych wcześniej współpracach, ale właśnie o tych nagłówkach, które lądują w postach jako prace do pobrania. Kto więc z nich korzysta? Pewnie ktoś korzysta, skoro pojawia się tego na blogach tyle, ale ja takiej grupy docelowej nie miałam okazji poznać, więc tworzenie tego typu prac wydaje mi się - całkiem prywatnie i subiektywnie - bezcelowe.

6. Korci mnie, aby zapytać cię również o to, skąd wziął się twój nick. Większość grafików inspiruje się postaciami z filmów, seriali, z piosenek, a tutaj? Nigdy nie słyszałam o kimś takim jak "Hellen Dust" (możliwe, że jestem zacofana w co głęboko wierzę). A skoro pytam u źródła, skąd pomysł na tytuł bloga Manvspixel?

Nie jesteś zacofana, Hellen Dust to nie żadna postać, którą można było już gdzieś spotkać. A przynajmniej ja nigdy się z takową nie spotkałam. Dust wzięło się od nicku, którego używałam wcześniej i który był także moim pierwszym nickiem w blogosferze - Dunst. Pierwotnie powstał on od słowa dust (ang. proch, pył), tym razem postanowiłam wykorzystać je w oryginale. Hellen to z kolei odpowiednik mojego drugiego imienia (Helena), które w ostatnim czasie zaczęło funkcjonować wśród moich znajomych zamiast pierwszego. To poniekąd sprawia, że czuję się z nim bardziej związana i pewnie pobędzie ze mną dłużej niż poprzednie pseudonimy. Co się tyczy nazwy bloga, powstała dość spontanicznie. Zwykle myślę nad nią kilka dni, a manvspixel było jednym z pierwszych pomysłów, które wpadły mi do głowy, kiedy planowałam otwarcie bloga. Wystarczy przetłumaczyć go na język polski: man vs pixel, czyli człowiek kontra piksel - to właśnie robię na blogu. Bawię się pikselami, ale nieraz także toczę z nimi walkę. Niejednokrotnie zdarza się, że kiedy tworzę szablon, coś nie działa tak jak bym chciała. I wtedy zaczyna się walka - walka z pikselami o to, żeby wyglądały tak jak chcę. Po to też zresztą publikuję tutoriale i poradniki: pomagam w toczeniu tych walk innym. I choć na dobrą sprawę tą walkę toczymy tak naprawdę sami ze sobą, to zawsze miło jest na koniec pomyśleć "ha, piksele, dzisiaj 1:0 dla mnie". To dobra motywacja.

7. Cała grafikosfera wie o tym, że lubisz znikać. Zazwyczaj twoje przerwy kończą się otwarciem nowego bloga. Jeśli mogę spytać, co było powodem twojej ostatniej nieobecności? Czy czas ten poświęcałaś grafice?

Gdybym poświęcała ten czas grafice, jestem pewna, że na blogu pojawiłoby się w tym czasie co najmniej kilkanaście postów. Moje przerwy zawsze mają tą samą przyczynę: życie prywatne. Bardzo szeroko rozumiane życie prywatne, bo czasami jest to praca, czasami udział w różnego rodzaju szkoleniach, a czasami sprawy rodzinne. Rzeczy, które mają wyższy priorytet, niż prowadzenie bloga. Fakt, że zmieniam po takiej przerwie bloga, wiąże się głównie z tym, że te aspekty zmieniają także mnie i moje podejście do różnych spraw. A czasami po prostu chcę zacząć od początku dla samego faktu zaczynania czegoś nowego. Ot, ja i moje zamiłowanie do zmian.

8. Zbliżamy się do końca. Przed tobą ostatnie pytanie (dobrnęłyśmy do finiszu!). Co mogłabyś poradzić grafikom, którzy planują rozpocząć swoją przygodę z kodami i osobom, które biznesie tym siedzą już jakiś czas, ale za Chiny nie potrafią zrobić kroku do przodu? Jakieś rady od mistrzyni? :) 

Po pierwsze, daleko mi do mistrzyni. Po drugie, chyba nie ma takiej uniwersalnej rady, która pasowałaby do każdego. Spójrz choćby na mnie: przerwa za przerwą, zmiana za zmianą. To wcale nie sprzyja robieniu "kariery" w blogosferze. Mogłabym więc być pod tym kątem idealnym anty-przykładem. Jest jednak jedna rzecz, której te zmiany mnie nauczyły - trzeba mieć plan. Plan, którego później nie należy naginać. I nie mówię tutaj o planie "będę publikowała posty raz w tygodniu" albo "zdobędę dwustu obserwatorów w miesiąc". Trzeba mieć plan na siebie. Moją drogą w blogosferze jest rozwój. To, na czym zależy mi najbardziej, to uczenie się nowych rzeczy, a więc moim priorytetem nie będzie publikowanie tuzina szablonów miesięcznie, ale podejmowanie się za każdym razem zrobienia czegoś, czego jeszcze nie umiem - a później dopracowywanie tego. To moja droga, taką sobie obrałam i taką będę szła, choćbym miała nie mieć na blogu ani jednego czytelnika. Ale każdy musi obrać swoją. Chcecie tworzyć grafikę? Róbcie grafikę. Dajcie sobie spokój z CSSem i HTMLem, bo jeśli jeszcze tego nie czujecie, to świetnie zrobiony nagłówek możecie tylko popsuć źle dobranym CSSem. Kręcą was kody? To zostawcie grafikę. Możecie stworzyć bajeczny szablon bez zaglądania do jakiegokolwiek programu graficznego. Nie wszystko na raz. Wybierzcie drogę, a kiedy dobrniecie już do etapu, który was zadowala, wybierzcie kolejną. Krok po kroku, poprzeczka za poprzeczką. I znajdźcie ludzi, którzy kochają to co wy i którzy - to chyba najważniejsze - mają podobne poczucie estetyki do waszego. Ludzi, których możecie zapytać o radę, ale i ludzi, którzy zapytają was o nią. W ten sposób jesteście w stanie nauczyć się naprawdę wiele. Ja znalazłam swoją "drugą połówkę" w sieci i zaręczam, to jak dar z niebios, kiedy w trakcie pracy mogę podesłać jej szablon z tekstem "ej, Kitty, coś tutaj nie pasuje, tylko sama jeszcze nie potrafię dostrzec co", a ona w trzydzieści sekund wytknie mi to, czego ja od godziny nie mogę się dopatrzeć.

   
(C) monika4451 ♥

Dziękuję za wywiad! ♥ A wy, o co zapytalibyście Hellen?


Podziel się tym postem na:
Wiemy jak ważny jest czas. Dlatego też stworzyliśmy formę, dzięki której można podesłać do nas swoje prace, bez zbędnego logowania się na maila.
Jedyne co musisz zrobić, by twoja praca została poprawnie zakwalifikowana
  • Podać swój Nick. Opcjonalnie: po przecinku podać nazwę strony na której tworzysz (tylko jednej).
  • Wpisać swój adres e-mail, opcjonalnie w wiadomości podać inny kontakt. Ważne, by w razie problemów, można było się z tobą szybko skontaktować.
  • W wiadomości podać: nazwę rywalizacji (postu), oraz link do grafiki.
  • Zamieścić komentarz w rywalizacji, o przesłaniu przez formę pracy.
Życzymy powodzenia!
-Załoga Katalogu.



  1. Bardzo, bardzo fajny i ciekawy wywiad, a przede wszystkim dlugie i wyczerpujace odpowiedzi :)
    Naprawede milo i dosc szybko mi sie go czytalo.
    Dowiedzialam sie tez nieco o Dust, a z racji tego ze jestem 'malym swiezakiem', nie wiem za wiele o niektorych osobach ;c

    Szkoda tylko, ze tak rzadko sa wywiady :( Fajnie jest tak kogos poznac z innej strony, dowiedziec sie co lubi, co go inspiruje i sklania do tworzenia Bloga. :)
    Mam nadzieje, ze bedzie wiecej takich wywiadow, bo jest wiele zdolnych grafikow tutaj ^^

    Pozdrawiam, Fantazja :)

    (Wybacz za bledy i brak polskich znakow, ale pisze z tableta)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze powiedziawszy, nie skupiamy się na wywiadach. Zawsze jakoś wyleci nam z głowy, że trza coś takiego opublikować. Ale okej, obiecuję, że większą wagę przyłożę do wywiadów. Masz moje słowo :)

      Usuń
  2. Bardzo proszę o umieszczenie tego ogłoszenia: "Już za dwa dni (18 lipca) blog Rose Perdu obchodzić będzie swoje 3 urodziny. Z tej okazji zapraszam wszystkich o godzinie 20 na imprezę graficzną."
    i dołączenie tego banneru: http://1.bp.blogspot.com/-Xqm48Y1a6sQ/VZkuQ0_YZXI/AAAAAAAACpE/RQ8yjSRqf8Y/s1600/banner2.png

    Z góry dziękuję.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jeszcze jakbym mogła prosić o zalinkowanie nazwy bloga :)
      Dziękuję :)

      Usuń
    2. Dodane. Zawsze linkuję nazwę bloga. ;)
      Z osobą Hellen Dust miałam okazję "bliżej się poznać" na podstawie wywiadu Alex na KG. Teraz niby ta sama osoba, a jednak widać różnicę...
      O, moje ikonki. ^^ Dziękuję bardzo.

      Usuń
  3. Pamietam jeszcze Graphic Playground i Graficzny gwiazdozbior. Dobrze że Hellen wróciła :)

    OdpowiedzUsuń

Szukajka

graphic-luna
© 2020 | graphic-luna