Wszystko zaczęło się od tego, że założyłam blog z opowiadaniem. Były to jeszcze głupie czase zachwytu nad wampirami, ok. czerwca 2012 roku.Zamówiłam szablon u jednej graficzki, już nawet nie pamiętam nicku - w pamięci pozostał mi się jedynie szablon główny bloga graficznego. Po przeczekaniu dwóch miesięcy szablonu dalej nie było, więc postanowiłam wziąć sprawę w swoje ręce.Pobrałam GIMPa, skleiłam nagłówek - składający się z jednego zdjęcia, kilku pędzli i tandetnego napisu - i zaczęłam szukać informacji na temat kodowania. Google pokazało mi świętej pamięci Land of Grafic, gdzie Mia stworzyła listę selektorów i podstawowych kodów (pamiętam, że wtedy szablon główny LOGa był fioletowy ;) ) i wspaniały, także już (chyba) nieistniejący Tajemniczy Ogród, gdzie nauczyłam się efektów dla stron. Dodałam nagłówek, grube, kilkupikselowe - i, o zgrozo - przerywane ramki do postów, zaokroągliłam kolumny... Wszystko w odcieniach czerni i granatu. Przyznam szczerze, mój pierwszy szablon wyglądał okropnie - ciągle jest na moim starym deviantartcie - ale każdy gdzieś zaczyna. Raczej nie będę miała za dużo z grafiką do czynienia w przyszłości, jednak nie wykluczam, że umiejętności zdobyte na Blogspocie się nie przydadzą.

Moim konikiem zdecydowanie jest minimalizm, a ostatnio także szablony z motywami kwiatowymi. Uwielbiam delikatne obramowania, proste efekty przejścia i szablony uniwersalne.O wiele większą przyjemność sprawia mi wykonywanie zamówień, gdzie mogę dostosować szablon bezpośrednio pod preferencje zamawiającego. Lubię także kontakt z blogerami, a największą nagrodą jest dla mnie to, że moja praca jest później wykorzystana na danej stronie. Nie mogę jednak powiedzieć, że szablony wolne nie są dla mnie ważne - uwielbiam patrzeć, jak wiele osób korzysta z moich designów.

 W momencie, gdy studiujesz i pracujesz na pełny etat nie masz za dużo czasu na pasje. Mimo to bardzo dużo czytam, zwłaszcza fantasy. Moim ukochanym autorem jest Brandon Sanderson. Dodatkowo jestem pasjonatką seriali, przez jakiś czas nawet rezenzowałam je na osobnym blogu. W każdym momencie życia przewija się u mnie muzyka - całym sercem kocham Florence + The Machine, Muse i Coldplay. I to chyba wszystko - grafika, muzyka, seriale i książki. Standardowo, nic zwariowanego. :)

Na początku zawsze trzeba kwestionować swoje wybory. Na początku jest się zielonym, nie wie się nic, więc lepiej nie zgrywać kozaka i mistrza.Najważniejsze jest krytyczne myślenie. Oglądanie szablonu wielokrotnie, testowanie go na wielu różnych blogach, myślenie o schemacie kolorystycznym, układzie. Zadanie sobie pytania: czy ten szablon jest naprawdę dobry, czy odwalam manianę? Dopracowywanie każdego elementu, zwłaszcza tych najdrobniejszych - w nich widać to, jak bardzo autor przykłada się do swojej pracy i czy szanuje swoich odbiorców. Nie można bać się wyrzucić szablonu. Lepiej wyrzucić, gdy jesteś niepewny/a, niż opublikować jakąś szkaradę tylko dla publikacji. Potem można sobie zaufać.