Witajcie. Wpadam do Was z ... no właśnie, z czym? Z wywiadem kochani,z wywiadem! To nasz pierwszy w historii. Uczcijmy to szampanem oraz fajerwerkami. Może przejdźmy do konkretu.
Dziękuję Yassmine za udzielenie odpowiedzi ;*
Tym razem ikonki jej autorstwa.
1. Od kiedy zajmujesz się grafiką? Jakie były początki twojego "graficzenia"?
Od bardzo dawna - będzie już przeszło 7 latek (tutaj jestem już pół roku, więc w zasadzie niedługo strzeli mi ósmy rok graficzenia). Początki wyglądały bardzo onetowo, jeśli ktoś tam był, to pamięta na pewno, co było wtedy modne - opędzlowane tło w jednym kolorze i postać naklejona w formie zdjęcia png pobranego z jakiejś strony. Nikt wtedy się nie trudził, by wycinać je samemu, no ale takie były początki, gdy byłam młoda i głupia xD Dopiero 2-3 lata później dotarła do mnie moda na to, co jest dzisiaj (stocki, stocki, stocki, tekstury - wcześniej na Onecie tego nie było), kiedy zarejestrowałam się na pewnym zagranicznym (kanadyjskim lub amerykańskim - już nie pamiętam) forum. Bardzo dużo tym ludziom zawdzięczam, wiele się z nimi nauczyłam. Pamiętam, że zrobiłam sobie wtedy przerwę od blogowania, niedługą, dosłownie kilkumiesięczną, a gdy wróciłam - cieszyłam oczy pierwszymi pracami w tym zagranicznym stylu, które bodajże podziwiałam wtedy u Carllton.
2. Co jest dla Ciebie inspiracją przy tworzeniu szablonów oraz innych graficznych dodatków?
Czy dziś mam jakieś inspiracje? Wtedy - owszem, wyrabiałam sobie gust wśród tych wszystkich cudownych ludzi, przed którymi ośmieszałam się zarazem moją kiepską znajomością angielskiego (uczyłam się niemieckiego i wtedy nawet tego języka dobrze jeszcze nie znałam), ale na szczęście nigdy nie mieli problemu ze zrozumieniem moich wypocin:p Byli inspiracją, pamiętam jak bardzo byłam zakochana w ikonach ennife, która jeszcze przebywa chyba na deviantart.com :) To były czasy... Dziś główną inspiracją są nowe materiały, których od czasu do czasu poszukuję, natomiast same szablony są efektem eksperymentów. Nigdy nie jest tak, że wiem dokładnie, co chcę zrobić. Zawsze po prostu tworzę, mając w głowie bardzo uogólniony zarys całości i patrzę, co mi wychodzi. Ostatnio stawiam bardziej na minimalizm, gdyż szablony, jakie tworzyłam wcześniej już mi się przejadły i jak tak wędruję po blogspocie to nie wydają mi się już ani trochę oryginalne...
3 Wolisz pracować na onecie czy blogspocie?
Onet nie był zły. Tam czułam bardziej tą wspólnotę z tymi wszystkimi ludźmi. Czasy gazetek blogowych, czasy blogów, które tworzyły tylko ikony... To były piękne czasy. Ale sam blogspot nie jest zły - tu mamy coś nowego, gotowe szablony do instalacji, możemy tworzyć taki wygląd strony, jaki tylko nam się wymarzy, nie ma żadnych ograniczeń i myślę, że to czyni ten portal dużo lepszym. Podoba mi się tutaj i dlatego uważam, że wytrzymam tu dłużej niż na Onecie:)
4. Jaki był pierwszy program, w którym tworzyłaś?
Do opędzlowanych nagłówków wystarczył mi na początku PhotoFiltre. W miarę odkrywania graficznego świata, głównie zagranicznego, zaczęłam korzystać również z Gimpa, Paint Shop Pro, by na końcu pracować w Photoshopie.
5. Skąd ten talent i zapał do grafiki?
Talent? Nie wiem, czy w ogóle jest. To wszystko jest chyba kwestią treningu, wypracowania sobie gustu, stylu, określonych zasad, których ściśle się przestrzega, bo wtedy przynajmniej nam się wydaje, że praca jest bardziej estetyczna. Moje zasady to m.in.: żadnych efektów tekstu w opcjach warstwy (obrys, cień, itd.), żadnego dokładnego wymazywania tła ze zdjęć twardym pędzlem (używam tylko miękkiego), itd. Gdy już spełnię wszystkie te swoje 'punkty' to mam poczucie, że praca jest choć troszkę dobra:p Natomiast jeśli zrobię efekt tekstu, np. obramowanie to moje prace wydają mi się być kiczem i tyle. Takie moje udziwnienia. Nikt nie musi się do tego stosować:p To tak samo, jak z tymi bazami do ikon, o których pisałam pod jednym z Twoich postów :D Stare przyzwyczajenia i tyle. A zapał? Po prostu - jeśli potrafię stworzyć coś, co może się przydać kilku osobom, z przyjemnością to robię, bo uwielbiam pomagać. Daje mi to dużo satysfakcji, gdy widzę, że moje niby nic nie znaczące dodatki komuś pomagają.
6. Czy są blogi graficzne (niekoniecznie polskie), które odwiedzasz bardzo często? Czy masz jakąś swoją inspirację?
Ojejku, mogłabym wymieniać bez końca... Wszyscy, których odwiedzam, lądują w mojej 'elicie' w menu na blogu. Niestety brakuje tam kilku pozycji i nie mam czasu, by uzupełnić tą zakładkę, ale obiecuję, że niebawem się za to zabiorę. Jednak zdecydowana większość się tam znajduje:) Myślę, że z takich mniej znanych w blogspocie graficznych blogów (przynajmniej odnoszę takie wrażenie, bo w katalogach ten blog nie widnieje) na uwagę zasługuje http://missteasleep.blogspot.com/. Znamy się z Herbatką już kawał czasu, a grafika, którą ona wykonuje, to po prostu poezja. Coś pięknego. Polecam szczerze, bo jestem pewna, że tak jak większość z Was zna Breatherain (choć nie figuruje w katalogach), tak Miss Tea Sleep zna pewnie niewiele osób (głównie Ci, którzy odwiedzali Afternoontea na Onecie).
7. Czy w swojej karierze grafika pojawiały się momenty kryzysowe kiedy chciałaś, ot tak zrezygnować z bloga oraz grafiki?
To się nigdy nie dzieje ot tak. Zawsze jest tak, że po prostu czuję, z powodu czegoś, że tracę do tego świata serce. Na szczęście, po tylu latach blogowania, chyba nie mam już z tym problemu, bo nie wyobrażam sobie dziś zamknięcia bloga przez hejterów czy coś w tym stylu. Nawet z kopiowaniem kodów i przerabianiem szablonów, choć wciąż mi przykro, radzę sobie świetnie.
8. Co przyniosło Ci sławę na tak wielką skalę?
Bez przesady:p Odwiedza mnie trochę osób, ale nie sądzę, że można tu mówić o jakiejkolwiek sławie. Sławni to mogą być aktorzy czy piosenkarze, a nie zwyczajni graficy zajmujący się czymś dla czystej przyjemności:) Blogosfera nie jest sceną, gdzie główną nagrodą jest sława, to zwyczajne i jednocześnie niezwykłe miejsce, gdzie możemy pogadać, wymienić się dodatkami, pomóc jeden drugiemu czy to szablonem, czy to wiedzą i mam nadzieję, że tak właśnie postrzegają mnie inni - jako zwykłą osobę:) A jeśli ktoś uważa inaczej to niech jak najszybciej zmieni zdanie:D
9. Czy w Twoich pracach jest jakiś znak szczególny wyróżniający Cię spośród innych graficzek/grafików?
Czy są jakieś znaki szczególne - tego nie wiem. Raczej chyba nie. Ale na pewno wyróżniamy się wszyscy sposobem tworzenia. Każdy z nas jest inny, każdy potrafi tworzyć na swój sposób, ma inne metody łączenia zdjęć, inne przyzwyczajenia w tworzeniu. I to widać. Tym się wyróżniamy. To tak samo, jak z kodami szablonów - jedno dają 'enter' po każdej linijce, jeszcze inni nie dają go wcale, jedni piszą najpierw pozycjonowanie, inni tło. Dlatego tak łatwo jest poznać kopię - nie ma w blogosferze dwóch osób, które wprowadziłyby kod dla danego selektora w identycznej kolejności i w identyczny sposób (nie mówiąc już o wartościach), linijka po linijce.
Część druga już jutro o godzinie 7:00.
Serdecznie zapraszam do przeczytania!
"Blogosfera nie jest sceną, gdzie główną nagrodą jest sława, to zwyczajne i jednocześnie niezwykłe miejsce, gdzie możemy pogadać, wymienić się dodatkami, pomóc jeden drugiemu czy to szablonem, czy to wiedzą" - święte słowa :)
OdpowiedzUsuńJa Yassmine uwielbiam :) Jest świetną graficzką, a przede wszystkim bardzo miłą osobą...
Zgadzam się z Yassmine co do onetu. Czasy gazetek blogowych to było coś i tego mi tutaj brakuje, ale na szczęście mamy katalogi, które to nadrabiają :)
Te stare onetowskie szablony...jejuniu...co to było...W porównaniu do dzisiejszych szablonów to one były takie ubogie, ale wtedy taka była moda.
Dodatki Yassmine jak i jej instrukcje bardzo się przydają. Dzięki nim praca od razu jest lepsza :)
Już się nie mogę doczekać drugiej części :)
"Onet nie był zły. Tam czułam bardziej tą wspólnotę z tymi wszystkimi ludźmi." - ja na onecie takowej nie czułam, ale to zapewne dla tego, że poza szabloniarnią nigdzie się nie udzielałam. Jak jakiś wyrzutek :D
OdpowiedzUsuń"Ale sam blogspot nie jest zły - tu mamy coś nowego, gotowe szablony do instalacji, możemy tworzyć taki wygląd strony, jaki tylko nam się wymarzy, nie ma żadnych ograniczeń i myślę, że to czyni ten portal dużo lepszym." - jak pierwszy raz spróbowałam coś sklecić na blogspot to po dodaniu pierwszej notki musiałam sobie zrobić dwa miesiące przerwy. Pierwsze zderzenie z blogspotem było szokujące(CSS? O.o? Czy to "Centrum Szkolenia Superbohaterów"?)
" nie sądzę, że można tu mówić o jakiejkolwiek sławie. Sławni to mogą być aktorzy czy piosenkarze, a nie zwyczajni graficy zajmujący się czymś dla czystej przyjemności:)" - nie wyobrażam sobie, żebyś mogła na rozmowie kwalifikacyjnej powiedzieć: "Jestem Yassmine, więc zasługuję na tę pracę". Jak najbardziej popieram :)
Jestem texturoholiczką. Mogę dodać na nagłówek 5-6 textur i żadnego stocka. No, i muszę przyznać, że textury Yass sprawdzają się wszędzie i pasują do wszystkiego. Zwłaszcza ukochałam "heavently fire", bo efekty są niesamowite.
Czekam z utęsknieniem na drugą część.
Z wyimaginowanej poduchy,
Kaeru
Super wywiad.
OdpowiedzUsuńNo cóż, ja o onecie się nie wypowiem, bo mnie wtedy nie było...
Według mnie, może w twoich pracach samego znaku szczególnego nie ma, ale samo ich wykonanie już się rzuca w oczy i wiadomo, któż to zrobił. :) Je się po prostu rozpoznaje z daleka (przynajmniej w moim przypadku).
Pozdrawiam ciepło. ♥
Rosesylla