Witam was moje skarby! Przeprowadziłam króciutki wywiad z Lizz Kaviste (imagined-paradise.blogspot.com). Zapraszam do lektury!
(c) MissTea
1. Kiedy zaczęła się twoja "przygoda" z grafiką i skąd pomysł, aby ją zacząć?
Jeśli mam być dokładna, to moja przygoda z grafiką zaczęła się na początku trzeciej klasy gimnazjum, czyli cztery lata temu. W szkole poznałam wówczas Piru - założycielkę Wyimaginowanych Szablonów na onecie (teraz jest to Wyimaginowana Grafika). Piru opowiedziała mi o tym, że wykonuje szablony i postanowiłam się do niej przyłączyć. Szybko nauczyłam się obsługi Gimpa i razem wykonywałyśmy wówczas bardzo proste szablony. Od dłuższego czasu nie mam kontaktu z Piru, ale myślę, że gdyby wiedziała, jaki osiągnęłam poziom (chociaż sama nie jestem z niego zadowolona...), byłaby ze mnie dumna. Na początku robiłam szablony dla Wyimaginowanych Szablonów na onecie, później dla Wyimaginowanej Grafiki na blogspocie, a teraz można mnie znaleźć tylko na Imagined Paradise.
2. Jak nauczyłaś się posługiwać programem graficznym i pisać CSS?
Obsługi Gimpa nauczyła mnie Piru, co nie było trudne, bo to bardzo prosty program. Z Photoshopem miałam nieco większy problem i pamiętam, że gdy otworzyłam go po raz pierwszy, szybko zamknęłam go z przerażeniem. Teraz oczywiście nie stanowi on dla mnie problemu i czuję, że nie umiałabym wrócić do Gimpa. Jeśli chodzi o CSS, to był on dla mnie prawdziwym wyzwaniem, ale wraz z innymi szabloniarkami, dzięki udostępnianym przez nie instrukcjom jakoś udało mi się nauczyć CSS'a. Było to konieczne w momencie, gdy większość szabloniarni i blogów graficznych z onetu przeniosła się na blogspot i trzeba było nieco zmienić sposób wykonywania szablonów. Pamiętam, że początkowo było do dla mnie nie do ogarnięcia i chciałam pożegnać się z robieniem szablonów, ale na szczęście nauczyłam się i teraz CSS wydaje mi się wręcz banalny.
3. Co inspiruje cię do tworzenia grafiki?
Chyba głównie muzyka, teledyski i anime, a czasem też prace innych grafików. Najczęściej pomysły przychodzą same, gdy otwieram Photoshopa i wybieram randomowe zdjęcia. Staram się nie kopiować pomysłów, ale inspirowanie się raczej nie jest niczym złym.
4. Czy masz swojego "idola" (wśród grafików)? Jak tak, to kto nim jest?
Pamiętam, że na początku mojej przygody z grafiką, gdy byłam jeszcze małą dziewczynką, moją idolką wśród grafików była Carllton. Wówczas przepaść pomiędzy jej pracami a moimi była ogromna. Nadal podobają mi się jej prace, chociaż teraz zachwycam się pracami zagranicznych grafików, takich jak KrypteriaHG czy heartswell, których możecie znaleźć na deviantartcie.
A Lizz Kaviste jest teraz dla mnie idolką i podejrzewam, że również dla wielu innych;)
OdpowiedzUsuńOjej, dziękuję :*
UsuńOoo, wywiadzik z Lizz. <3
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy. Mnie też podobają się prace KrypteriaHG chociaż chyba wolę Carllton. ;)
No i pracę Lizz mi się bardzo podobają.