Przemówił do mnie mrok tej pracy. Nagłówek nie należy
do banalnych. Piękna dziewczyna jest dopełnieniem
tego cuda!

Jak ja uwielbiam tego typu nagłówki, gdzie jest wszystko
i nic. Z jednej strony ogród, a z drugiej, na planie pierwszym,
dziewczyna otoczona liśćmi. Czego chcieć więcej?

Bommie, Bommie, Bommie - po prostu cię kocham za
tę pracę! Typowy misz masz, bałagan i nieład, a jaki niesamowity!

Evelyn postawiła na tematykę stricte jesienną. Ba, ową porę witamy
trzy za dni, a więc czas najwyższy na graficzne porządki :)
Podoba mi się ten motyw natury.

Nagłówek pełen energii, jak na pogodę, którą mamy za
oknami. Przewaga żółci i pomarańczowego koloru
sprawia, iż pracę zaliczamy do jesiennej. Zaś cały układ i przekaz
mówi nam coś innego.

Czyżby mała zapowiedź Halloween? Dynie jako symbol, a także fiolet i pomarańcz
to barwy, które mi osobiście kojarzą się z tym, po dziś
dzień, nieakceptowanym świętem w Polsce. Pomysł godzien
uwagi :)

Przeładowanie efektów sprawiło, iż oglądając tę pracę
czujemy się syci. Prawdę mówiąc nagłówek to zlepek
wszystkiego: zegarek, czaszka i kobieta po środku.
Tak czy siak uważam, iż wart jest wstawienia do przeglądu.

Jedna z delikatniejszych prac, jakie znaleźć możecie w tym
wpisie. Urzekło mnie przede wszystkim połączenie
kolorków :)

Kolejna praca, która wcale nie odbiega od Halloween. Bardzo
podobają mi się zastosowane kolory, a dokładniej odważne połączenie
groszku z brudną pomarańczką.

Słodkości nigdy za wiele - to zasada, jaką kieruje się
Insollate. Czy w to w sygnaturze jej autorstwa, czy w nagłówku -
zawsze jest jakaś wspólna cecha. Przesłodko, prawda?

Ostatnia praca, jaką mam okazję przedstawić w tym przeglądzie.
Przemawiają do mnie kontrasty i kolorki - ładnie prezentuje się
ten fiolet z zielenią. Przyznam, że rzadko spotyka się
takie prace!