Harmonia totalna. Wszystko tak idealnie dopasowane, że nawet gdyby jakiś uparciuch chciałby dodać coś do tej pracy, to w efekcie straciłaby swój urok. Nagłówek Breath to kolejny przykład na to,  że oszczędność w stockach nie prowadzi do pustki w pracy. Podziwiam pomysł na napis nad modelką oraz zachowanie równowagi między kolorami.

Dzieło autorstwa Lotus urzekło mnie przede wszystkim tym dziwnym bałaganem, który tak naprawdę, po dokładnym przyglądnięciu się, jest artystycznym nieładem, leżącym na przeciwnym biegunie od wspomnianego chaosu. Kolory tylko dodają piękna pracy, która - moim skromnym zdaniem - zasługuje na owacje.

Tutaj zostałam zauroczona kolorami, a raczej ich brakiem. Jeszcze żadna czarno-biała praca nie wzbudziła u mnie tyle pozytywnych emocji. Nic nie jest tutaj przypadkowe, każdy element podtrzymuje mroczny klimat nagłówka, a całość sprawia wrażenie historii, opowiedzianej jedynie czarno-białym tuszem, a jednak niosącej wiele uczuć. Dobrze wkomponowane napisy to plus dla całości.

Mój zdecydowany faworyt z faworytów. Przyjrzyjcie się nagłówkowi - w rozmiarach banneru mieści on więcej, niż większość "wypasionych" grafik. Luna udowodniła, że kilka stocków można połączyć w coś pięknego, a dodając do tego ciekawy i nieprzesadzony kod powstać może niebanalna praca, którą zapamiętam na długo.

Czym byłby przegląd przygotowywany przeze mnie bez żadnej pracy minimalistycznej? Oto i ona, ta, która - według mnie - zasługuje na szczególne wyróżnienie. Estetyczny beż w połączeniu z czerwienią potrafi czynić cuda! Strony pod psiakiem oraz z lewej są genialne, zarazem minimalistyczne i pomysłowe. Do tego wyróżnić trzeba świetny CSS komentarzy.