Nadszedł ten moment, w którym powinnam was okrzyczeć. Znowu :) Ja wiem, że graficy to leniwe towarzystwo, ale że aż tak? Zawsze napłynęła chociaż ta jedna, symboliczna praca. Gdy otrzymywałam dwie lub więcej, byłam wniebowzięta. A co powiecie na to, kiedy poinformuję was, że w tym miesiącu nie dostałam nic? Również jestem zaskoczona i nie dowierzam. O ile wersje jesienne tłumaczyłam brakiem czasu związanego ze szkołą, o tyle tej grudniowej nie jestem w stanie rozszyfrować. Bo Święta? Powiedzmy sobie szczerze, że większość z nas i tak spędza ten czas przed ekranem komputera. No nic, wybaczam wam. Cóż innego mi pozostaje? Mam nadzieję, że do tej edycji się przyłożycie. Z przykrością informuję, że nie widzę sensu dalszego prowadzenia tejże serii. A szkoda, gdyż wielu uważa ją za wartościową. Wszystko w waszych rękach, kochani! :) Jeśli problem leży w zadaniach pamiętajcie, że możecie podsyłać swoje propozycje.

Co tym razem?

Kochani, bierzcie się do pracy!