(C) Tiny Fox
I jest! Oficjalnie od pięciu dni towarzyszy nam rok 2017. I pomyśleć, że jeszcze niedawno obchodziliśmy całą klasą wigilijkę zajadając się różnorakimi pysznościami - począwszy od słodyczy, przez pierogi, aż po pierniczki domowej roboty. Czas leci nieubłaganie. Nie ma tego złego, jutro w końcu wolne. A później byle do czternastego i... Ferie! Kto jeszcze jest takim szczęściarzem? Dziś nie będziemy rozmawiać ani o jedzeniu (a szkoda), ani o feriach. Poruszymy temat, który powraca co roku i w wielu przypadkach niestety wykazuje się tym samym rezultatem. O czym mowa?
Oczywiście, że o noworocznych postanowieniach! Słyszałam już w życiu wiele ambitnych planów. Że ktoś zacznie się odchudzać, zdrowiej żyć, nauczy się nowego języka, zrobi remont w domu, przyłoży się do nauki itp. itd. Chciałam zapytać o to, jakie wy macie zamiary wobec nowego roku? Pochwalcie się co zamierzacie i o czym marzycie! Ja mogę uchylić rąbka tajemnicy, że niebawem zaczynam kurs prawa jazdy. Mój "goal" na ten rok to po prostu zdać :)
Ja zwykle ma takie samo aby być zdrowa ,wszak w pewnym stopniu już w stary roku poczyniłam postęp bo z odchudzaniem bywa różnie ,ach ta Pepsi kusi i kusi .Co do grafiki chciałabym się nauczyć html ale zawsze nie mam czasu .Dużo by wymieniać ale chyba jednak z tych wszystkim moim postanowieniem noworocznym jest by wkońcu powidzieć jestem zdrowsza .
OdpowiedzUsuńZdrowie to dla mnie tak oczywista oczywistość, że go już nawet nie wypisałam. Bez niego to można pomarzyć zarówno o pepsi, a i o prawku nie wspominając :)
UsuńTrzymam kciuki, byś wróciła do sił, bo na naukę nigdy nie jest za późno! :)
A ja nie mam postanowień... Jeśli mi na czymś zależy, po prostu to robię.
OdpowiedzUsuńBardzo dobra postawa! :)
Usuń