(C) Oreuis
Powroty do szkoły po takiej labie zawsze są ciężkie... I choć pogoda nie zachwycała (nadal nie zachwyca), wypoczęłam, naładowałam 'baterie' i jestem gotowa na walkę o oceny (w przyszłym tygodniu wybieram się nad morze, a gdy już przyjadę, w szkole siedzę niecałe dwa tygodnie - potem wyjazd do Anglii, powrót i... koniec roku!). Piękne jest również to, że wielu nauczycieli jest w komisjach maturalnych, a co za tym idzie, najbliższe dni pełne będą zastępstw oraz odwołanych zajęć. Żyć, nie umierać!
Brak komentarzy
Prześlij komentarz